Witam.
Zainstalowałem sobie jakiś czas temu RemoteTech. Piękna sprawa! Wspaniały "utrudniacz".
OCZYWIŚCIE pojawił się problemik. Choć zapewne chodzi o to, że nie wiem dokładnie, jak RT obsłużyć w sytuacji, którą mam na myśli. Otóż wszystko jest super, dopóki nie próbuję zadokować (tryb dokowania). Statki mi się tak niemiłosiernie "bujają", że tylko szczęściu zawdzięczam udane dokowania! KILL rotation obraca mi statek w kierunku innym, niż mój cel. TGT ustawia go jak trzeba, ale buja tak, że sterować się nie da. Podobnie, kiedy komputer lotu wyłączę (off) i próbuję używać tylko SAS. Załączanie/wyłączanie RCS niczego nie zmienia. Bez RT było w porządku.
Jak mam ustawić komputer w obu statkach, aby mi się nie bujały? Cobym wreszcie mógł portem na port trafić bez półgodzinnego klikania po wszystkich klawiszach
Podpowiedzcie, proszę.
Edit: zrobiłem krótki filmik:
i spróbujcie czyś takim zadokować...
Artur