Robię wszystko tak jak napisałeś, to ten pasek mi się nie zmniejsza a czas wydłuża :/ . Potem jak doleciałem do tego miejsca to je minąłem i wracałem na Kerbin. Już mnie to cholernie irytuje bo męczę się z tym od paru godzin...
Na swojej trajektorii lotu wyznaczasz punkt i dodajesz manewr, manipulując "uchwytami" tworzysz alternatywną trajektorię (ukazaną przerywaną linią pomarańczowego koloru), którą chcesz osiągnąć przy pomocy tego manewru. Komputer oblicza, co musisz zrobić i pokazuje Ci:
1. Kierunek i zwrot burna.
2. Prędkość, którą musisz nabrać w wyznaczonym przez punkt 1 kierunku, by uzyskać zamierzony efekt. (obok zielony "pasek postępu", pokazujący ile z tej prędkości już nabrałeś)
3. Przewidywana długość trwania burna - pokazuje ile sekund ma jeszcze trwać burn przy (chyba) przy założeniu aktualnej mocy silników - jeśli będziesz zmieniał moc w trakcie, ta wartość będzie również się zmieniać.
4. Czas pozostały do osiągnięcia punktu oznaczonego jako punkt manewru. ("na minusie" oznacza, że jeszcze dolatujesz do markera, "na plusie" pokazuje, że już go przeleciałeś)
Zasadniczo - wybierasz punkt oddalony o powiedzmy 2 minuty od Twojej pozycji, dodajesz punkt manewru i modelujesz sobie "uchwytami" pożądaną trajektorię lotu, po czym czekasz, aż osiągniesz marker i dopalasz w wyznaczonym przez 1 kierunku (cały czas go pilnując) aż wartość 2 będzie wynosić 0. Nie licz jednak na to, że wzbijesz się pionowo w górę na 50km, po czym wyznaczysz sobie manewr i zrobisz tak orbitę. Zwróć uwagę, jaką prędkość podaje Ci system, jako konieczną do uzyskania (lub wytracenia - zależy co robisz). Jeśli jest to na przykład 600m/s, a Ty masz rakietę przyspieszającą 2m/s*s, to sam sobie policz, ile czasu będziesz potrzebować na wykonanie tego manewru przy pełnej mocy.
Sam musisz sobie oszacować ile wykonanie manewru zajmie i o ile wcześniej zacząć dopalanie. Optymalnie by było, żeby osiągnąć marker w połowie wykonywania manewru.
Generalnie - jeśli chcesz przy pomocy tego systemu osiągnąć ładną, kołową orbitę, polecałbym raczej wynieść statek na jakąkolwiek orbitę (byle perycentrum było powyżej górnej granicy atmosfery) i potem ją w ten sposób poprawiać.
Edit: @up generalnie nie jest źle - popatrz ile z zielonego paska postępu Ci zeszło (95%?), a prędkości do osiągnięcia jeszcze 50m/s. Więc ile miałeś tam na początku? 1000m/s? Całe to przewidywanie pokazuje punkt, w którym musiałbyś w określonym jednym momencie zdobyć całą tę prędkość - jeśli to rozciągasz na - powiedzmy - 3 minuty, to i efekt jest daleki od zamierzonego.
Wyjdź na jakąkolwiek orbitę i w tym momencie działaj - najlepiej tak, żeby potrzebna do manewru prędkość nie była większa, niż - dajmy na to - 300m/s