I znowu DSL kieruje swoje oczy w kierunku Mun. Co u starego drucha? Jak się miewa po tylu
aktualizacjach latach? I dlaczego znowu nie ma na nim żadnego kerbala? Trzeba to naprawić!
Dodatkowo możemy przetestować
Aby zobaczyć link -
ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ, najnowsze części a nawet wysłać szefa na urlop. I wszystko za jednym zamachem!
Plan misji wygląda następująco. Przed wysłaniem lądownika na orbicie Mun znajdzie się powrotnik (lądownik ląduje, a pojazd który powraca na Kerbin to powrotnik, prawda?). Lądownik po wykonaniu misji dołączy do powrotnika na orbicie, nastąpi przejście załogi z jednego pojazdu do drugiego i powrót do domu. Teraz wykonać:
LOT POWROTNIKA
Pomijamy fazę transportera. Po dotarciu na orbitę załoga przechodzi z jednej kabiny do drugiej, aby móc powrócić na ziemię. Dalszą kontrolę nad lotem przejmie komputer pokładowy.
Lądowanie odbyło się bez przeszkód, niedaleko KSC.
Tak samo bezproblemowo do celu dotarł PWRT mk02
Teraz tylko czekać na zakończenie misji na powierzchni.
LOT LĄDOWNIKA
Uwaga, na pokładzie szef i nasz najlepszy astronauta! To musi się udać!
tak samo jak PWRT, LDK-19a2 dotarł na orbitę
doleciał do Mun
I bezpiecznie wylądował.
I teraz rozpoczyna się skomplikowana operacja rozstawienia bazy:
1.Wysunięcie wszystkich drabinek, włączenie potrzebnego oświetlenia:
2. Przejście kierowcy do Nera:
3. Odłączenie Nera. Czasem nie wychodzi ono idealnie....
Ale przecież to Nero. Wystarczy mocniej podmuchać żeby się obrócił.
4. Odłączenie Kartezjusza:
5. Przejście kierowcy do Kartezjusza:
6. Uruchomienie systemów Kartezjusza.
Ufff, wszystko gotowe. Póki jeszcze jest dzień do akcji wkracza Nero prowadzony przez Szefa Szefów, Bossa Bossych Bossów, Dawstera Kermana!
Badaniu została poddana mała kotlinka pełna kamieni która wykazywała spore właściwości promieniotwórcze. Zebrane dane zostaną zanalizowane dopiero po powrocie na planetę.
Miejsce w którym odbyły się te testy zostało oznaczone flagą.
I teraz powrót do bazy, póki widno.
Szef udaje się na zasłużony odpoczynek, a do akcji wkracza nocna zmiana i Kartezjusz.
Tym razem jedynie "patrolował" okolicę bazy i co ciekawsze miejsca w ruchu zbierając informacje dla przyszłych badań, oraz zdjęcia dla potomnych.
Wystarczy. Koniec badań, wracamy na orbitę. Jeszcze tylko pożegnalne zdjęcie z flagą i Kerbinem w tle...
I żegnamy się z łazikami. Na nas już pora!
Powrotnik grzecznie czekał na orbicie do przybycia załogi
Po czym oddalił się od srebrnego globu w kierunku domu.
Szef pokazał na co go stać, i dokonał najbardziej precyzyjnego lądowania w pobliżu KSC w historii!
W pełni zasłużył na tą podwyżkę którą sam sobie wstawił.
Po wylądowaniu pojazd uległ lekkiej zmianie kształtu, jednak załoga się tym nie przejmuje!
I wrócili w blasku chwały, pieniędzy i blach poszycia rakiety!