Kris jest jednym z najzdolniejszych konstruktorów na forum i jestem przekonany, że pilotem również. Byle badziewiarz nie umiał by latać tak wariackimi maszynami, więc nie połamane panele to tylko i wyłącznie zasługa zdolności i bardzo precyzyjnego manewrowania. Ani cud, ani czit. Jeśli nie umiesz Beryl sadzać sprzętu z prędkością 0,1 m/s z utrzymaniem idealnego pionu podejścia, to faktycznie możesz się dziwić. Ja potrafię, Dawster potrafi, Kris oczywiście również.
Bo pewnie nie wiesz, ale gigantor spokojnie wytrzymuje oparcie się nim o podłoże z prędkością 0,1 m/s, wcale wówczas nie pęknie. Panele których użył Kris są delikatniejsze, ale też można się nimi o coś oprzeć, byle delikatnie.