(http://i.imgur.com/r0FRiy3.png)
KerbCon 2016
18 sierpnia 2016r.
Witam serdecznie wszystkich zgromadzonych na pierwszej edycji konferencji KerbCon. To nowy projekt na forum, mający służyć jako pole do zaprezentowania tego, co każdy uzna za swoje największe osiągnięcie. Dla doświadczonych inżynierów i konstruktorów rozpisano 8 dni przeznaczonych na pokazy kategoriowane, na których to codziennie pokazywane będą inne dziedziny programu kosmicznego. Dla tych, którzy dopiero co rozpoczęli swą działalność na tym polu, wyznaczono oddzielny termin prezentacji, który nastąpi na zakończenie imprezy.
Teraz natomiast bez dalszej zwłoki i zbędnego pitolenia ogłaszam że pierwsza edycja KerbConu rozpoczyna się....TERAZ!
Prezentacje dnia dzisiejszego sięgają do korzeni fachu kosmicznego, do pierwszych lotów i pierwszych projektów, do pierwszych wyzwań dla nowych pilotów i inżynierów. Słowem, dziś prezentowane będą samoloty.
Zapraszam do udziału!
Tę edycję dedykuję użytkownikowi DawsterTM, pomysłodawcy, twórcy i administratorowi projektu PMB, bez którego nie byłoby tej imprezy.
Pozdrawiamy, Dawsterze.
Nie mam za dużo czasu, bo tak się pechowo złożyło, że dziś wyjeżdżam na kilka dni, ale pokażę wam pewną ciekawostkę.
Poniższy samolot opracowałem na potrzeby mojej wciąż nie dokończonej Misji Totalnej na Eve. Publikuję go, ponieważ nie będzie nigdy zastosowany, a to dlatego, że opiera się na starej aerodynamice. Tak, to projekt z brodą, ale nigdy nie został publicznie pokazany, a jest to sprzęt dość interesujący.
(http://i.imgur.com/RaARjfW.jpg)
Ciekawostką tej maszyny jest to, że była w stanie dostarczyć na orbitę Eve ładunek o wadze bodajże 400 kilogramów. W jaki sposób? Ano zwyczajnie. Jest to dość nietypowy dwubelkowiec napędzany sześcioma silnikami elektrycznymi z moda KAX, tego tam na silniki śmigłowe. Oraz dwoma silnikami jonowymi. Samolot po osiągnięciu maksymalnego pułapu odpalał centralnie umieszczoną niewielką rakietę nośną, która startując z pułapu o ile mnie pamięć nie myli w okolicach 40 km była w stanie w dwustopniowym systemie dotrzeć na orbitę.
(http://i.imgur.com/OXlRYPk.jpg)
Po rozłączeniu rakieta szła w kosmos, natomiast sam samolot zawracał na lądowisko w celu ponownego załadowania kolejnej rakiety. Poniżej platforma przeładunkowa (testy na Kerbinie).
(http://i.imgur.com/TrMpzGX.jpg)
Załadunek rakiety odbywał się za pomocą specjalistycznego pojazdu przypominającego wózek widłowy. Jak widzicie, platforma posiada 6 zestawów orbitalnych, czyli dwustopniowe rakiety, oraz głowice ładunkowe. Jeśli się przyjrzycie, to zauważycie, że obok głowic ładunkowych widać kawałek jednej całkiem innej. Ulepiona z procedurali kabina pasażerska dla jednego kerbala. (Taka okazała się być lżejsza niż jakikolwiek stockowy pod).
Niestety po awarii kompa straciłem całą zawartość dysku, więc nie mam ani crafta, ani większej ilości zdjęć. Przetrwały tylko te trzy, ponieważ wieki temu wrzuciłem je na Imgura.
Zapewniam, że system działał. Rakietę nośną opracował mi Maciuś, nasz mistrz manewrów na skalę międzynarodową, przeliczając precyzyjnie ciągi, masy, pułapy i prędkości.
Oczywiście, orbitę dało się wyprowadzić na styk. Ale ważne, że się dało.