Nie będę opisywał tej gry a'la Sid Meier's Civilization w kosmosie, bo od tego jest GOL:
Aby zobaczyć link -
ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘNajpierw opiszę moje przeżycia z tą grą.
Dostałem ją w prezencie 8(!!!) lat temu, w ładnym pudełku, z grubą na 64 strony instrukcją opisującą dosłownie wszystko oraz drzewkiem technologicznym. Polska wersja językowa, niestety bez dodatków.
Brzydkie zdjęcia:
Przepraszamy, ale goście nie mogą zobaczyć zawartości spoilera.
Wtem na Steamie okazała się mym oczom zniżka na grę w wersji Ultimate Edition, a więc ze wszystkimi dodatkami, lecz po angielsku. A co tam, Aj ken spik inglisz, poradzę sobie!
Tak też sobie pomyślałem, że brakuje mi tu tematu o tej grze. Więc już teraz nie brakuje. Jako, że z 8-letnim doświadczeniem uważam się za specjalistę, zapraszam do zadawania pytań na tematy wam nieznane. No i oczywiście zapraszam także do dyskusji na temat tej cudownej gry.
Ekhem, ekhem.
Gra ta jest, jak już wspomniałem, całkiem podobna do Cywilizacji Sida Meiera. W przestrzeni wiszą sobie gwiazdki oraz planetki, a także różne inne obiekty, jak grupy asteroid, jakieś surowce, jakieś inne cuda.

Jest to gra turowa. Galaktyka (jak nazywana jest plansza gry) dzieli się na sektory, każdy z nich ma 10x10 parseków, czyli pojedynczych pól. Jak większość z was wie, nazwa "parsek" niezbyt tu pasuje, zwłaszcza, że zwykle w odległości parseka znajdują się planety od gwiazd. No cóż, uproszczenia

Mamy różnego rodzaju statki, które mogą w ciągu jednej tury przebyć kilka parseków. Zaczynamy bardzo prosto: mamy jedną planetę znajdującą się w układzie, w którym prawie na pewno pojawi się jeszcze jedna zdolna do zamieszkania planeta, oprócz tego statek badawczy oraz kolonizacyjny. Budujemy konstrukcje na planecie, zakładamy kolejne kolonie, badamy galaktykę, odkrywamy nowe technologie.

Aż nagle i niespodziewanie niczym hiszpańska inkwizycja, spotykamy się z obcą cywilizacją. Na przykład z Ziemianami, jeśli jesteś kosmitą.

Przepraszamy, ale goście nie mogą zobaczyć zawartości spoilera.
W chwili spotkania się z choć jedną obcą cywilizacją rozpoczyna się odliczanie do spotkania OPZ, czyli Organizacji Planet Zjednoczonych. Tak bardzo przywykłem do tej nazwy, że wydaje mi się znacznie naturalniejsza i "normalniejsza" od ONZ, które brzmi wg. mnie sztucznie

Na posiedzeniu OPZ podejmowane są w głosowaniach różnego rodzaju decyzje, które mogą mocno wpłynąć na przebieg gry.

Wartość głosu nie jest równa 1, co widać na powyższym obrazku. Ilość głosów zależy od wpływu cywilizacji, która z kolei wynika głównie z populacji, ale może być zmieniona także przez konstrukcje na planetach i bonusy ras. Co ciekawe, wpływ jest towarem, którym można handlować, więc potęga ekonomiczna mogłaby teoretycznie - poprzez zakup wpływów - zdobyć większość w OPZ (do czego czasem udaje mi się doprowadzić). Może się komuś jednak OPZ nie spodobać (bo np. pojawi się zakaz produkcji Gwiazdy Terroru, która może niszczyć całe układy gwiezdne

). Ma wtedy możliwość opuszczenia OPZ, jednak straci wtedy możliwość głosowania oraz WSZYSTKIE pozytywne i negatywne efekty, jakie pojawiły się w wyniku głosowań. Co gorsza, do OPZ nie można wrócić.
No cóż, ale przecież w grze chodzi o to, by wygrać, prawda? Owszem. Podobnie więc, jak w Cywilizacji Sida Meiera, mamy do wyboru kilka sposobów na wygraną, które można dowolnie włączać/wyłączać (z wyjątkiem Eksterminacji. Chodzi o to, że i tak jeśli zostaniesz sam, to w sumie nie ma z kim konkurować

)
- Eksterminacja - Łał, naprawdę? Tego się nie spodziewaliście, prawda? Chodzi tu po prostu o to, by prowadzona cywilizacja była ostatnią, jaka zostanie w galaktyce. A reszta? Wytępić!
- Dyplomacja - Zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa swojej cywilizacji, po przetłumaczeniu na polski: nawiąż sojusz ze wszystkimi pozostałymi cywilizacjami. Ważna sprawa: jeśli ktoś nie będzie chciał dołączyć do sojuszu, możesz się go po prostu pozbyć

- Wpływ - Najtrudniejszy sposób. Aby go dokonać, należy utrzymać przez 10 tur 75% wpływów w galaktyce, co w praktyce jest niemożliwe bez wcześniejszych podbojów.
- Nauka - Jedyny sposób na zwycięstwo bez jakichkolwiek kontaktów dyplomatycznych/wojennych z innymi cywilizacjami. Najdroższa linia w drzewie technologicznym dotyczy ogólnego rozwoju naukowego: na początku po prostu rozwijamy laboratoria, dzięki czemu inne technologie wynajduje się nieco szybciej. Później pojawiają się najdroższe "technologie": Głębsza Wiedza, Galaktyczne Zrozumienie, Pełna Wiedza, Półbóstwo, Nieśmiertelność. Jeśli włączone jest zwycięstwo naukowe, po odkryciu Nieśmiertelności wygrywamy.
Jedna jedyna wada gry, którą znalazłem do tej pory, to brak multiplayera. Zamiast tego mamy jakiś dziwny "Metaverse", który polega jedynie na tym, by wrzucać wyniki punktowe z gier i porównywać swoje osiągnięcia. Błe. Można jedynie zrobisz oszukany tryb hot-seat, korzystając z cheata do zmiany cywilizacji, którą się gra.