A ja, mimo że uznaję się za "Tru gamera" nigdy nie zagrałem w żadną z gier z serii HL. Powód? Proszę bardzo: mam takie koffane szczęście że i na starym komputerze z systemem Win XP, i na nowym z Win 7, i nawet na świeżynce laptopie znajomego z Win8, wszędzie tam jakikolwiek Half-Life jest niegrywalny. Na Win 7, mimo instalowania odpowiednik aktualizacji, patchy, przeróbek, nie odpali nawet, to samo na Win 8. Na XP co prawda gra działa, ale silnik nawala przez co brak jej jakiegokolwiek źródła światła. Ciemność w Slenderze to przy tym pikuś. Może kiedyś się doczekam telefonu z ekranem większym od tamagotchi, no i HL na androida. Do tego czasu znam grę tylko jako "tą kultową szczelankę, źródło CeEsa (nawiasem mówiąc, CS to moim zdaniem gniot i maszkara, nie tylko w grafice, więc jego pierwowzór nawet lekko mnie odrzuca) i mitów na temat łoma"