Zwyczajnie. Rozpędzanie się w próżni jest łatwe, a ruch obrotowy generuje siłę odśrodkową, która pokonuje grawitację.
Zatem małym kosztem pokonujemy grawitację.
Lot pionowe w górę, zmusza nas do stałego generowania siły większej niż siła grawitacji, póki nie opuścimy strefy jej oddziaływania, a to kosztuje bardzo dużo.
To jak sposób z wiadrem pełnym wody. Uwiąż je na sznurku i zakręć nad głową. Woda się nie wylewa powyżej pewnej prędkości, ale i wiadro robi się "lekkie", bo siła odśrodkowa je unosi i odciąża cię od konieczności utrzymania całego ciężaru. I kręci się całkiem łatwo, choć próba trzymania tego samego wiadra tuż nad głową, szybko by dała ci w kość.
To samo jest ze statkiem kosmicznym. Łatwiej go rozkręcić, używając grawitacji jako "sznurka", niż unosić.
Choć Kadaf pewnie wyjaśni to dokładniej.