Może nie będzie to aż tak ekscytujące jak filmik wyżej, ale jest równie dziwne dla ludzi, którzy nie wiedzą co to Kerbale (np. mój tato nie wiedział po co ja to robię xD).
W sylwestra postanowiłem wystrzelić Jebediaha Kermana w kosmos... sami zobaczcie jak to wyszło.
Dzisiaj (wczoraj nie miałem siły) znalazłem dwie rakiety wystrzelone w to samo miejsce, w tym jedną niebieską z charakterystyczną żółtą, papierową taśmą klejącą - rakietę Jeba. Na moje nieszczęście rakieta znalazła się za płotem sąsiada, więc odzyskanie go z góry skazane jest na porażkę...
Jeżeli jakimś cudem odzyskam Jeba obiecuję Wam sekcję zwłok, albo dogodne warunki na moim biurku i traktowanie jako legendę.