To ja słucham z uwagą o przewagach lądowania na barce. Proszę mi wytłumaczyć co tu jest takiego genialnego, czego dostrzec nie mogę.
MEDIA@SPACEX.COM
Proszz, pisz i pytaj dlaczego zrobili tak a nie inaczej. Ciężko się wypowiadać za sztab 3000 ludzi którzy to opracowali.
Dla mnie rozwiązanie z barką jest genialne, bo jakby nie patrzeć najbliższy ląd po drodze to Europa i Afryka.. Kalifornia odpada jako miejsce startu, ze względu na przyrodę, wybuch rakiety mógłby spowodować pożar na ogromnym terenie. Wyklucza ją też bardzo obfity ruch lotniczy, który jest o wiele prostszy do przekierowania na Florydzie. (mniejsze obłożenie tras, i mniejsze zagęszczenie lotnisk)
Stany znajdujące się po środku ameryki odpadają ze względu na aleję tornad i rozmieszczenie ludności. Nikt nie będzie prowadził rakiety nad miastem, bo ta może w każdej chwili wybuchnąć/złamać się/pęknąć i mamy setki ofiar.
Zostaje Cape Canaveral z którego korzystają obecnie, i no sory, ale nie ma żadnego terenu po drodze, trzeba użyć barki.
Barka nie naraża życia ludzi, chłopaki udowodnili że pomysł działa, ale trzeba go dopracować, bo w zasadzie główną przyczyną wypadków było oprogramowanie sterujące lotem oraz usterka mechanizmu jednej z nóg.
Serio myślisz że człowiek którego stać na własny program kosmiczny zatrudnia jak to określiłeś "idiotów teoretyków"?
Otóż nie. W SpaceX pracują inżynierowie z łbami większymi niż pewnie wszyscy z tego forum razem wzięci, i to czego dokonali w ostatnim czasie to jeden z największych przełomów w historii lotów kosmicznych. Mimo że za samym Muskiem nie przepadam to kolesiom ze SpaceX należy się kur*a szacunek za to co zrobili, i proszę Cie zatrzymaj takie określenia dla siebie.
Ja też wysyłam zielone żaby w kosmos a jednak próby z moją repliką Falcona 9 uświadomiły mi, że powrót pierwszego stopnia na ląd choć jest dużo łatwiejszy mocno ogranicza wachlarz możliwości rakiety.
Mi osobiście było łatwiej wylądować na barce niż na lądzie. Nie trzeba zawracać i palić jak głupi w drugą stronę, tylko delikatnie hamować, i korygować lot. Jeśli umieścimy komputer na środku barki możemy łatwo nawigować Navballem patrząc na ikonkę Target i retrograde. (lądowałem na padzie od PSa, jak ktoś siądzie idealnie w punkcie na klawiaturze powinien dostać medal)
Dla SpaceX który dysponuje zaawansowanym autopilotem, nie robi to w zasadzie większej różnicy. (poza o wiele większym zużyciem paliwa rzecz jasna)