Kiedyś miałem podobną sytuację, bliższą tobie Element, niżby się mogło wydawać. Popijam sobie entego browara i w stanie konkretnego już nawalenia stwierdziłem, że dowiem się, cóż to za cudo piję. Postanowiłem przeczytać, co też producent napisał na puszce. Nasampierw się okazało, że wlewam w siebie trunek zagraniczny, sobie myślę, o, dlatego taki prima sort. Czytam, czytam, jakieś HIGH QUALITY, to, tamto i nagle natrafiam na napis WAR ZONE. I tu zaskoczeniu memu nie było końca, dlaczego nagle ni stąd ni zowąd napis na puszce obwieszcza mi, że jestem w strefie wojny? Na dodatek z błędem, bo pisane razem! Patrzę, dziwuję się, patrzę i nagle do mnie dotarło.... Warzone....