Kerbal Space Program Forum | Polska Społeczność Gry
Off-topic => Dyskusje na dowolne tematy => Wątek zaczęty przez: kokomono w Sob, 09 Sie 2014, 20:37:30
-
Nasa podobno juz kilka lat temu zaczęła eksperymentować z zaginaniem przestrzeni jak są jakieś newsy to proszę link.
-
Tak, ale okazało się, że taniej wychodzi skorzystać z usług tęczowych jednorożców.
Słowem - nie wierz we wszystko co czytasz w sieci. :)
-
Ciekawe po co to eagleworks
-
Napęd WARP jak i wogóle zakrzywianie czasoprzestrzeni to raczej SciFi w tych czasach. Zaginanie czasoprzestrzeni istnieje naprawdę, masywne ciała zakrzywiają czasoprzestrzeń wokół siebie(sama grawitacja to jest zakrzywienie czasoprzestrzeni), ale zanim człowiek będzie mógł coś takiego zrobić, to minie dużo lat o ile ludzkość tego dożyje.
-
Teoretyczne i komputerowe symulacje są przeprowadzane, ale taka technologia wymaga metod pozyskiwania energii czy materiałów które nie są nam dostępne. Posurfuj po internetach.
-
Przejrzałem już kilkanaście takich stron tylko wszędzie pisze że potrzebna jest masa ujemna. :(
-
Bullshit, masa ujemna to tak jakbyś powiedział, że twój palec ma -2 cm długości.
Zakrzywienie czasoprzestrzeni pojawia się przy każdym obiekcie posiadającym masę (więc nawet przy kwarkach, z małymi wyjątkami), ale tylko w przypadku bardzo masywnych gwiazd jest ono zauważalne (np. Słońce - światło z gwiazdy znajdującej się po drugiej stronie Słońca może zostać zakrzywione na tyle, by z Ziemi wydawało się przesunięte o kilka sekund kątowych), a i tak zbyt słabe, by je wykorzystać.
Co prawda szybciej wymyślą sposób na korzystanie z warpu, niż przekroczenie prędkości światła, ale i tak trochę to potrwa.
Kiedyś na Discovery Science leciał program o sposobie, w jaki musi działać (i jak ma być zbudowany) taki napęd, był prowadzony o ile dobrze pamiętam przez prof. Michio Kaku.
EDIT:
Tak, prof. Michio Kaku, program "Fantastyka w laboratorium".
-
znalazłem ten program
link:
https://www.youtube.com/watch?v=saeqEW7Bt30
tak jak by ktoś chciał obejrzeć
-
Lepsze było by coś w stylu hipernapędu (wskoczenie do wymiaru bez praw fizyki). Ale do tego długa droga :P. A prędkość światła można przekroczyć, bo światło ma masę (na coś bez masy nie działa grawitacja, a przecież światło można zakrzywić). Choć problemem mogła by być desynchronizacja lub cofnięcie się czasu w relacji statek-wszechświat.
Może się tym zajmę w przyszłości, ale najpierw spłacę dług publiczny, opatentuję oddychanie, zrobię niezabugowanego Windowsa i rozwiążę wszystkie problemy milenijne. A wtedy pogadamy ;D
-
Odkopię, bo w przeciwieństwie do odkopu z "Czarnych dziur" odkopujący ma nieco bardziej sensowną wiadomość.
Według wzoru E=mc2 im bardziej obiekt bliższy jest prędkości światła, tym jest cięższy, więc energia konieczna do dalszego zwiększenia prędkości również rośnie. Rozpędzenie dowolnego obiektu POSIADAJĄCEGO MASĘ jest niemożliwe, ponieważ wymaga to energii większej, niż posiada wszechświat (może za kilka milionów lat, gdy ludzie wejdą w VII typ cywilizacyjny, będziemy potrafili tworzyć wszechświaty i je wykorzystywać? Na razie przechodzimy z 0 do I).
Fotony nie posiadają masy, podobnie jak np. grawitony.
-
Słyszeliście kiedyś określenie "Wormhole"? Jak to często bywa, tak i tu wszystko jest na odwrót. Do zakrzywiana czasoprzestrzeni potrzeba dużej masy, ale by w podprzestrzeń się dostać masy potrzeba właśnie skrajnie małej. Udowodniono samoistne występowanie zjawiska polegającego na "teleportowaniu" się przez podprzestrzeń obiektów o rozmiarach subatomowych. Już nie pamiętam gdzie o tym czytałem, ale da się ukierunkowywać i wzbudzać tunele podprzestrzenne, jednak koszt energii rośnie w miarę przesyłanej masy. Na poziomie atomowym jeszcze nie jest wielki, ale przesłanie obiektu takiego jak Enterprise ze Startreka wymagałby już całej energii galaktyki uwolnionej w jednym momencie.
-
@Kadaf tró. Nawet program na Discovery kiedyś leciał :) Cząsteczki potrafią teleportować się, a nawet być w kilku miejscach jednocześnie (co podobno ma związek z podróżami w czasie oO)
-
Programy na Discovery używaja zbyt wielu porównań do "powierzchni Texasu", żeby były szczególnie wiarygodnym źródłem wiedzy o mechanice kwantowej... Co nie zmienia faktu, ze gdybanie jest całkiem przyjemne ;)
-
Przeczytałem "powierzchnię Texasu" głosem ichniego narratora i faktycznie brzmi znajomo :)
Zupełnie, jak komenda przy Pomorskiej.
-
Generalnie nie ma co nic wyśmiewać; zaledwie parędziesiąt lat temu (już nie mówiąc o setce) nasz aktualny świat był dla ludzi z tamtych czasów światem science-fiction. Dotykowe telefony? Magia! Drony? Wow! Oczywiście wymieniłem leciutkie przykłady, ale jest mnóstwo cięższych.
115 lat temu przewodniczący biura patentów USA, Charles Duell powiedział "Wszystko, co mogło być wynalezione, już wynaleziono"
-
W 1903 uważano że skonstruowanie maszyny latającej będzie możliwe za 1-10 mln lat więc może ten napęd warp też nieco szybciej skonstruują niż podejrzewamy :P.
-
W 1903 uważano że skonstruowanie maszyny latającej będzie możliwe za 1-10 mln lat
Źródło? Bo bardzo ciężko mi w to uwierzyć.
Ale poza tym faktycznie od dawna ludzie ciągle powtarzają, że nikt już nic nowego nie wymyśli.
-
W 1903 uważano że skonstruowanie maszyny latającej będzie możliwe za 1-10 mln lat
Źródło? Bo bardzo ciężko mi w to uwierzyć.
Ale poza tym faktycznie od dawna ludzie ciągle powtarzają, że nikt już nic nowego nie wymyśli.
http://www.freerepublic.com/focus/f-news/1042349/posts
-
Oceniam potrzeby światowego rynku na około pięć komputerów. Thomas Watson, prezes IBM, 1943 r.
Nie ma powodu, aby indywidualna osoba miała komputer w domu. Ken Olson, prezes i założyciel Digital Equipment Corp. , 1977 r.
-
Jak to dobrze że ludzie są omylni i jest dużo takich, którzy robią rzeczy niemożliwe ;)
-
Cóż, technika się znacznie rozwija, co widać na przykładzie komputerów. To Billowi Gatesowi przypisywany jest słynny cytat, wypowiedziany w 1981r, brzmi on: "640kB pamięci operacyjnej powinno każdemu wystarczyć", w tamtych czasach wydawało się to nieprawdopodobne i wydawał to się całkiem spory zapas, a tym czasem okazało się, że bardzo szybko zostało to przekroczone i ciągle się rozwija. Na tym przykładzie widać, że to co nam się wydaje SciFi i odległą przyszłością, wcale nie musi być takową odległą. Kiedy Karl Benz jeździł swoim pojazdem wszyscy mówili, że nikt nie będzie tym jeździł, oraz to się nigdy nie przyjmie, a tymczasem dość szybko stało się to powszechne. Więc dożyjemy może latających samochodów i zakrzywiana czasoprzestrzenii, kto wie?
-
Skuszę się do sformułowania pewnej teorii: wszystko, co nie zaprzecza prawom fizyki, jest możliwe i zostało już osiągnięte lub będzie osiągalne w przyszłości.
Niestety te prawa nas ograniczają i to bardzo - choćby wspomniany wcześniej E=mc2, które w praktyce uniemożliwia nam osiągnięcie prędkości światła. Pozostaje hipernapęd - kiedyś w ramach projektu z fizyki przedstawiłem, na jakiej mniej-więcej zasadzie według mnie działa. Gdy znajdę, wrzucę :)
-
Skuszę się do sformułowania pewnej teorii: wszystko, co nie zaprzecza prawom fizyki, jest możliwe i zostało już osiągnięte lub będzie osiągalne w przyszłości.
Niestety te prawa nas ograniczają i to bardzo - choćby wspomniany wcześniej E=mc2, które w praktyce uniemożliwia nam osiągnięcie prędkości światła. Pozostaje hipernapęd - kiedyś w ramach projektu z fizyki przedstawiłem, na jakiej mniej-więcej zasadzie według mnie działa. Gdy znajdę, wrzucę :)
Dzięki napędowi warp (Alcubierre'a) można "przemieszczać" się z prędkością większą od światła nie łamiąc praw fizyki ("Alcubierre założył, że prawa fizyki nie nakładają ograniczenia na prędkość deformowania czasoprzestrzeni"-wikipedia).
-
Właśnie na zaginaniu przestrzeni opierało się działanie "mojego" hipernapędu. Zwróć jednak uwagę, że o ile obserwator z zewnątrz faktycznie może stwierdzić, że poruszasz się szybciej od światła, ty nadal nie będziesz tego robił, ponieważ jest to ze wzoru Einsteina niemożliwe - zakrzywienie przestrzeni spowoduje po prostu znaczne skrócenie trasy.
Przykład z życia:
Jest ulica, która w pewnym momencie skręca pod kątem 180 stopni. Po zewnętrznej stronie zakrętu stoi obserwator, ty spacerujesz sobie ulicą. Nie chcesz nadrabiać drogi, więc idziesz w poprzek, "przecinając" zakręt. Szedłeś tą samą prędkością, ale obserwatorowi wydawało się, że dalej szedłeś ulicą, tylko znacznie szybciej.
-
A słyszał ktoś z was termin dziur czasowych? Parokrotnie czytałem w rozmaitych czasopismach mniej lub bardziej udających czasopisma fachowe o zdarzeniach, kiedy to samolot lecący z punktu A do B przybywał do celu przed czasem. Mimo braku wspomagających wiatrów i bez przekraczania zakładanej prędkości. I ponoć takie docieranie przed czasem występuje sporadycznie zarówno w samolotach, jak i w pojazdach lądowych. I nie chodzi tu o "wyprzedzenie" rzędu 2%, tylko znacznie większe. Czytałem o takich historiach i śmiałem się z wyobraźni twórcy artykułu. Co za bzdury!
Wszystko do czasu, gdy sam w taką dziurę czasową wpadłem. Prawo jazdy mam od bardzo dawna, więc przejeździłem sporą ilość kilometrów. I tak się złożyło, że miałem kiedyś do przejechania odcinek 300 kilometrów. Jechałem samochodem, który technicznie nie był w stanie przekroczyć prędkości 90 km/h. I na dodatek wcale się nie spieszyłem. Parokrotnie nawet zatrzymywałem się tu i ówdzie, więc moja średnia prędkość wyniosła najwyżej 50 km/h, tak przypuszczam.
Dotarłem do celu w trzy godziny i dwadzieścia minut...
Może mi ktoś powie jakim cudem? I nie, nie było pustej drogi, nie poruszałem się autostradą, nie wiał mi w plecy huraganowy wiatr. Przy prędkości jaką rozwijałem powinienem dotrzeć do celu w sześć godzin. A byłem dwukrotnie szybciej i mam na to świadka, który jechał ze mną. W dziurę tego typu zdarzyło mi się wpaść co najmniej dwukrotnie, chociaż za drugim razem różnica nie była aż tak spektakularna.
Do czego dążę przytaczając tą historyjkę... Ano do tego, że podajecie tu hipotezy fizyczne dopuszczające to czy owo, piszecie, o możliwych, bądź niemożliwych wynalazkach, a zapominacie o najpotężniejszym narzędziu na świecie, do pojęcia zasad działania którego jesteśmy dalej niż do dotarcia do alfa centauri. O ludzkim mózgu mianowicie. Uważam, że jedną z dróg przyszłych podróży kosmicznych może nie być tradycyjna fizyka, lecz przeskok podprzestrzenny wywołany pracą mózgów załogi.
-
Właśnie na zaginaniu przestrzeni opierało się działanie "mojego" hipernapędu. Zwróć jednak uwagę, że o ile obserwator z zewnątrz faktycznie może stwierdzić, że poruszasz się szybciej od światła, ty nadal nie będziesz tego robił, ponieważ jest to ze wzoru Einsteina niemożliwe - zakrzywienie przestrzeni spowoduje po prostu znaczne skrócenie trasy.
Przykład z życia:
Jest ulica, która w pewnym momencie skręca pod kątem 180 stopni. Po zewnętrznej stronie zakrętu stoi obserwator, ty spacerujesz sobie ulicą. Nie chcesz nadrabiać drogi, więc idziesz w poprzek, "przecinając" zakręt. Szedłeś tą samą prędkością, ale obserwatorowi wydawało się, że dalej szedłeś ulicą, tylko znacznie szybciej.
Dlatego użyłem "".
-
Kadaf, na początku nie zauważyłem, że ty to piszesz, więc do głowy przyszedł mi zmyślający troll (prawo jazdy? Dzieci nie mogą mieć prawa jazdy!).
Gdy zorientowałem się, kto jest autorem, miałem dwie możliwości - albo osiągnąłeś mistrzostwo żartu i ironii, albo faktycznie jest coś na rzeczy :)
-
Kadaf tez tak miewam tylko odwrotnie. W poniedzialek przychodze do pracy na 7 a po trzech godzinach 7.10